sobota, 20 września 2014

Świetny balsam, odżywka mniej świetna.

Po tygodniu używania odżywki z Inecto i balsamu Palmer's, o których wspominałam przy okazji zakupów w hebe, postanowiłam wydać wyrok.
Zacznijmy od rzeczy przyjemnych, czyli balsamu, a raczej pielęgnacyjnego balsamu do masażu przeciw rozstępom (ok. 25 zł).

Na początku byłam dość sceptyczna ze względu na zapach, który nie bardzo przypominał kakao, jednak przekonałam sie do niego i mam wrażenie, że z każdym razem coraz mocniej czuję kakao. Może to tylko siła sugestii ;). Działanie oceniam na 5+, nawilża bardzo dobrze, skóra jest miękka, jędrna i miła w dotyku. Balsam ma gęstą konsystencję, ale dość szybko się wchłania. Jest bardzo wydajny, wystarczą dwie pompki na całe ciało. Jedynym drobnym minusem jest to, że jeśli przesadzimy to może delikatnie zapychać. Opakowanie jest bardzo wygodne, bo zawiera, jak już wspomniałam pompkę. Zobaczymy jak to rozwiązanie sprawdzi się gdy balsam będzie sięgał dna, ale póki co jest ok. Co do składu to nie ma co narzekać, zaraz po wodzie jest wyciąg z kakaowca, później gliceryna, dalej parafina (ale jest dość daleko). 
Jestem zadowolona, że jednak się na niego skusiłam i zużyje z przyjemnością.

Przejdźmy teraz do mniej przyjemnych rzeczy, a mianowicie odżywka Inecto Pure Coconut dla włosów suchych i zniszczonych. 


Decyzji o zakupie dokonałam pochopnie, pod wpływem chwili i to się na mnie zemściło. Zacznijmy od zapachu, który poprzednio określiłam jako dawny zapach kokosowej serii Sephory, jakże się myliłam. Odżywka przy nakładaniu śmierdzi alkoholem tak bardzo, że aż mnie wzdryga. Na szczęście zapach nie utrzymuje się na włosach, ale zapachu kokosa też nie ma :(. Co do działania, to producent obiecuje : "Po zastosowaniu odżywki Inecto Pure Coconut włosy pozostaną lśniące i przyjemne w dotyku." i "Zawiera 100℅ olejku kokosowego aby dokładnie zrefenerować włosy suche i zniszczone". Odżywka ma też nadać lekkości i ułatwić rozczesywanie. Zacznijmy więc od włosów lśniących i przyjemnych w dotyku, moje włosy nie są ani lśniące ani przyjemne w dotyku po tej odżywce i chociaż mam włosy bardzo suche, twarde i grube to używałam kilku odżywek, które nadawały im połysk i sprawiały, że były gładkie i miękkie. Co do 100% olejku kokosowego, to nie wiem, czy można zastosować 50% olejku kokosowego? To jak dla mnie jakaś dziwna gra słowna, bo skład jest taki:
Jeśli chodzi oregenerację to być może za krótko używam, żeby mieć pewność, ale mocno w to wątpię, aby ta odżywka mogła cokolwiek zregenerować. Moje włosy po jej użyciu wyglądają tak 
A dodam, że jestem tydzień po wizycie u fryzjera, także jeśli chodzi oodżywkę, to jestem zdecydowanie na nie.
Wracam do odżywki Organix 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz