sobota, 13 września 2014

Zakupy w Hebe

Ponieważ właśnie pakuję się na tygodniowy wyjazd musiałam zrobić podstawowe zakupy kosmetyczne. Są wśród nich nowości, ale też sprawdzeni ulubieńcy. Rozsiądźcie się wygodnie, to będzie dłuższy wpis ;)
Począwszy od lewej strony: szampon Garnier Ultra Doux. To już chyba ostatni szampon jakiego nie testowałam z tej serii (poza tym do włosów farbowanych, ale nie farbuję włosów), ten jest do włosów z tendencją do przesuszania zawiera wyciąg z moreli i olejek migdałowy. Zapach ma bardzo przyjemny, owocowy. Kolejna jest odżywka kokosowa z firmy Inecto, nigdy wcześniej nie używałam nic z tej firmy. Poczytałam troché opinii o tej odżywce i nie są pozytywne, ale zobaczymy. Pachnie jak dawna seria kokosowa z sephory, mi ten zapach odpowiada. O żelu pod prysznic z dove i emulsji do higieny intymnej Lactacyd nie bédę się rozpisywać. Skusiłam się też na Mleczko do masażu Palmer's przeciwko rozstępom. Kupiłam go dlatego, że nie chce zabierać ze sobą swojego masła kakaowego, bo jest mało wydajne i niezbyt poręczne. Mleczko pachnie dziwnie, ni to kakao ni to czekolada, jakby trochę miętą, ale też nie za bardzo. Ciężko mi określić ten zapach. Konsystencję ma gęstą, bardzo treściwą. Zobaczymy ja się spisze. Ostatnią rzeczą jaką kupiłam jest krem Oillan, którego używam już od pół roku i bardzo dobrze się sprawdza przy mojej problematycznej skórze. Nie pachnie, jest treściwy, ale nie zapycha porów. Dobrze nawilża i koi. 
W gratisie dostałam też próbkę żelu pod prysznic firmy Kneipp, która to podobno produkuje kosmetyki naturalne, ale na ten temat muszę jeszcze poczytać. 
To by było na tyle. Lecę się pakować, a Wam życzę miłego dnia! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz